Już wkrótce na polskim rynku mogą pojawić się ubezpieczenia OC, w których wysokość składek będzie ustalana między innymi na podstawie analizy stylu jazdy kierowcy. Ubezpieczyciele będą monitorowali, jak jeżdżą ich klienci, i przygotowywali dla nich oferty odpowiadające ich zachowaniu na drodze. Co ważne, wprowadzenie nowych polis nie oznacza, że tradycyjne ubezpieczenia OC znikną ze sprzedaży.
„Obecnie w Polsce dane o tym, jak jeżdżą kierowcy, nie są wykorzystywane do obliczania wysokości składek ubezpieczeniowych. Natomiast na świecie robi się to już od dosyć dawna, więc tego typu rozwiązanie prawdopodobnie niedługo zostanie wdrożone i w naszym kraju” – mówi serwisowi infoWire.pl Paweł Remiszewski z towarzystwa ubezpieczeń LINK4.
Zachowanie kierowców na drodze można monitorować za pomocą dwóch rodzajów narzędzi: aplikacji na telefon oraz urządzeń montowanych w samochodzie. Plusem aplikacji jest to, że są one tańsze i nie wymagają od kierowcy instalowania w pojeździe żadnego dodatkowego sprzętu. Ich minus polega na tym, że kierowca musi pamiętać, aby zawsze jeździć z włączonym telefonem. Urządzenia instalowane w samochodzie są z kolei dokładniejsze od aplikacji i zbierają nieco więcej danych, ale za to wiążą się z wyższymi kosztami.
„Dzięki tym narzędziom kierowcy otrzymują na bieżąco informacje, jak jeżdżą i w jaki sposób mogą swój styl jazdy poprawić. Pozwala to zwiększyć bezpieczeństwo, jak również zaoszczędzić pieniądze na tankowaniu paliwa, a także wymianie płynów eksploatacyjnych oraz części samochodowych, takich jak np. klocki i tarcze hamulcowe” – zauważa ekspert.