Wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego z ubiegłego roku ochoczo wprowadzane są w życie. KNF stwierdziło, że polisy OC są za tanie i ubezpieczyciele zarabiają na nich za mało. Ci nie dali na siebie długo czekać i wyciągają ręce do naszych portfeli. Tym razem dostało się motocyklistom.
Od stycznia do grudnia 2015 roku w Polsce zarejestrowano 23 tys. nowych motocykli o pojemności powyżej 50 cm3, co dało aż 142-procentowy wzrost w porównaniu z 2014 rokiem, wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Styczeń 2016 był pod względem rejestracji jednośladów najlepszym pierwszym miesiącem roku od dziesięciu lat. Wszystko dzięki zmianie przepisów jeszcze z 2014 roku.
Od lipca 2014 roku prawo zezwala osobom, posiadającym co najmniej trzy lata prawo jazdy kategorii B, na prowadzenie motocykla o pojemności do 125 ccm.
Wzrost popularności jednośladów nie spowodował prognozowanego zagrożenia na polskich drogach. Jak wynika z policyjnych statystyk, w całym 2015 roku odnotowano 853 wypadki z udziałem motocyklistów. Rok wcześniej było ich więcej - 1023.
Mimo tego, z analizy multiagencji CUK Ubezpieczenia wynika, iż ceny za obowiązkowe polisy OC dla jednośladów wzrosły w ciągu roku nawet o 100 procent. W pierwszym kwartale 2015 roku najtańsze OC można było kupić już za 50 - 60 zł, dziś należy się liczyć w wydatkiem w wysokości 100-150 zł.
CUK Ubezpieczenia porównał obecne ceny ubezpieczeń ze stawkami sprzed roku. Wysokość składek (stan na marzec 2016 r.) została zbadana w 6 czołowych towarzystwach ubezpieczeniowych oferujących OC na motocykle o pojemności 125ccm.
- Przez ostatnie 12 miesięcy zaobserwowaliśmy prawie dwukrotny wzrost cen OC dla motocykli o pojemności 125 ccm. Paradoksalnie spadek liczby wypadków nie ma przełożenia na ceny obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych - mówi Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia. Podwyżki są w dużej mierze konsekwencjami wprowadzenia w życie wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego, dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych.
Zyski miliardowe, ale... to za mało
Paradoksalnie, jeśli porównać składkę brutto z wypłaconymi przez ubezpieczycieli odszkodowaniami brutto, widać że ubezpieczenia OC od pojazdów mechanicznych to piąta najbardziej rentowna grupa ubezpieczeń z 1,5 mld zł zysku w 2015 roku, dająca prawie 8 proc. wszystkich zysków ubezpieczycieli (liczonych jako różnica składki i odszkodowania).
KNF jednak, bazując na szczegółowych danych towarzystw, podliczył, że odejmując od tego koszty akwizycji (wypłaty dla akwizytorów, pośredników) ubezpieczyciele jednak na OC tracą. Komisja uznała to za zagrożenie, stąd zaleciła podwyżki składek. Towarzystwa długo nie dały czekać na taką zachętę.
Będzie jeszcze drożej. Jak zaoszczędzić?
Jak wynika z raportu CUK Ubezpieczenia, na OC dla skutera można zaoszczędzić nawet 300 zł. W zależności od ubezpieczyciela, polisę można kupić już za 100-150 zł, ale są towarzystwa, w których za OC można zapłacić 178 zł, 250 zł czy nawet 392 zł. Na potrzeby kalkulacji przyjęto, że posiadaczem przykładowej 3-letniej Hondy PCX 125 o pojemności silnika 125cm3 i mocy 11 KM jest 30-letni kierowca, który prawo jazdy ma 5 lat i od 3 lat, bezszkodowo wykupuje polisę OC.
- W 2016 roku wciąż mogą być odczuwalne konsekwencje wprowadzenia wytycznych dotyczących likwidacji szkód, co może doprowadzić do kolejnych podwyżek. Do tego może dojść wzrost cen spowodowany ewentualnym ponownym wprowadzeniem tzw. podatku Religi, czyli zasilenia szpitalnych oddziałów ratunkowych z części pieniędzy pochodzących ze sprzedaży obowiązkowych ubezpieczeń OC - dodaje Kuczwalski.
Kilkaset złotych na polisę OC to nie jedyna pozycja na liście obowiązkowych wydatków każdego motocyklisty. Użytkownika motocykla bądź skutera, czeka też zakup odzieży ochronnej. Zdecydowanie warto zainwestować w dobre akcesoria, ponieważ ratują one przed poważnymi obrażeniami.
Dobry kask (500-2 tys. zł), rękawice (150 zł), kalesony (50 zł), pas nerkowy (100 zł), specjalistyczna kurtka z membraną i spodnie (1-2 tys. zł) stanowią nieraz więcej niż jedną trzecią budżetu przeznaczonego na zakup motocykla i akcesoriów.